| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Jesteśmy gotowi na grę w Ekstraklasie – zadeklarował Krzysztof Nowak, prezes GKS Katowice. Piłkarze tego klubu w niedzielę mogą wywalczyć awans, jeśli w Gdyni pokonają Arkę. – Zachowujemy spokój, bo możliwe są różne scenariusze – dodał.
Przed ostatnią kolejką katowiczanie zajmują trzecie miejsce i mają trzy punkty straty do Arki. Pierwsze spotkanie tych zakończyło się remisem 1:1, więc jeśli rewanż wygra GKS, to – przy równej liczbie punktów – wyprzedzi rywala dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów.
– Nie spodziewałem się takiego finiszu rozgrywek. Śpię jednak bardzo dobrze, bo zachowujemy pełen spokój. W dalszym ciągu możliwe są trzy scenariusze, czyli awans bezpośredni lub po barażach, ale możemy też w nich odpaść – zauważył Krzysztof Nowak.
Jak przyznał, wiosenna część rozgrywek przekonała go o możliwościach drużyny. Piłkarze Rafała Góraka miniony rok zakończyła na 11. pozycji, ale w drugiej części sezonu lepiej punktuje tylko Lechia Gdańsk.
– Kiedy z odległego miejsca zaczęliśmy się powolutku piąć, poczułem, że ten zespół stać na awans. Czuć atmosferę podniecenia, trudno, żeby jej nie było, skoro po 20 latach jesteśmy w stanie włączyć się do walki o Ekstraklasę. Jest mobilizacja, stres na pewno większy niż w ostatnich latach – wskazał.
Zaznaczył, że celem minimum na ten sezon było wywalczenie prawa gry w barażach.
– I ten cel został zrealizowany, ale chcemy więcej. Jesteśmy gotowi na awans, przypominam, że dostaliśmy warunkową licencję na grę w ekstraklasie. Jesteśmy stabilnym klubem, możemy pierwszą rundę sezonu rozegrać grać przy Bukowej, a drugą już na nowym stadionie. Przecież to się składa w fantastyczny scenariusz – ocenił.
Należący do samorządu Katowic klub prowadzi też sekcję hokejową (aktualny wicemistrz kraju), ekstraklasową drużynę siatkarzy oraz zespół piłkarek nożnych, które wywalczyły już Fortuna Puchar Polski i są liderkami ekstraligi, broniąc tytułu. Też mogą świętować w niedzielę.
– Wszystko zależy od nas. Możemy mieć znakomitą końcówkę maja. Po ewentualnym awansie piłkarzy czeka nas bardzo pracowity czerwiec, bo możemy się znaleźć w totalnie nowej rzeczywistości. Wierzę, że to się uda – dodał Nowak i przekazał, że do Gdyni wybiera się 720-osobowa grupa kibiców.
GKS w lutym obchodził 60. urodziny. Jego piłkarze w PKO BP Ekstraklasie po raz ostatni grali w sezonie 2004/05. Po degradacji nie uzyskali licencji na drugi poziom rozgrywek i groziło im zaczynanie rywalizacji od najniższej w regionie klasy B. Jednak dzięki decyzji zarządu PZPN zespół został "przydzielony" do ówczesnej czwartej ligi.
Futboliści GKS po cztery razy byli wicemistrzami kraju (1988, 1989, 1992, 1994) i brązowymi medalistami (1987, 1990, 1995, 2003). Trzykrotnie wywalczyli Fortuna Puchar Polski (1986, 1991, 1993), a dwa razy Superpuchar Polski (1991, 1995).
W 2019 roku zanotowali spadek z pierwszej ligi w kuriozalnych okolicznościach. Po golu bramkarza rywali Andrzeja Witana w doliczonym czasie przegrali u siebie 1:2 z Bytovią Bytów, pożegnali się z zapleczem PKO BP Ekstraklasy razem z drużyną rywali. Remis zapewniłby katowiczanom utrzymanie. Od razu po tamtym meczu zarząd GKS zwolnił ówczesnego trenera Dariusza Dudka. Jego następcą został Rafał Górak, pracujący w klubie do dziś.